Poświećmy trochę…

Dziś na warsztat wędrują dwie latarki, których od jakiegoś już czasu używam  (tekst jest  uzupełnieniem materiału filmowego sprzed kilku dni).

Pierwszą będzie rodzimy „Cyclops” od wrocławskiej firmy Mactronic.

12
Mactronic „Cyclops”

Jest to latarka ogólnego przeznaczenia (choć na torch.pl wyczytałem iż pierwotnie, docelową grupą odbiorców mieli być medycy wojskowi) w nieczęsto spotykanym układzie kątowym (oś odbłyśnika jet skierowana około 90 stopni od osi latarki, jak w popularnych niegdyś kątówkach Fultona z zapasów US Army). Latarka jest bardzo kompaktowa i może służyć za wzór ergonomii.

Konstrukcja latarki jest segmentowa i składa się z trzech zasadniczych elementów: korpusu, pokrywy gniazda baterii oraz kątowej głowicy, z odkręcanym gniazdem włącznika. Wszystkie konstrukcyjne elementy latarki są wykonane z aluminium (co jest obecnie standardem), łączone są gwintem, a miejsca uszczelniane o-ringami. Całość pomalowana jest czarną, matową farbą, która po kilku latach straciła swój „mat” a w kilku miejscach się przetarła. Jednakowoż uważam iż powłoka jest naprawę wysokiej klasy. Sercem latarki jest popularna w tej klasie dioda CREE® XP-E 2 , natomiast źródło zasilania to pojedyncza bateria AA / R-06 ( nazywana przez ludzi starszej daty „paluszkiem” ). Informacji o przetworniku nie posiadam.
Latarka może być stosowana na trzy rożne sposoby. Jako latarka ręczna, jako latarka czołowa (po połączeniu z uprzężą nagłowną dostarczoną przez producenta) oraz jako źródło światła mocowane na oporządzeniu – co umożliwia klips oraz gabaryty latarki. Jako latarka ręczna – sprawdza się naprawdę dobrze. Wyraźnie indeksowany włącznik (na bazie mikroprzełącznika) który znajduje się centralnie pod opuszkiem kciuka pozwala na dość wygodne włączanie / wyłączanie latarki , bądź przełączanie trybów. Lecz tu trafiamy na pierwszy mankament. Mikrowłącznik jest pod dość grubą gumową membraną, i mimo iż „klika” dość wyraźnie, to ma relatywnie nieduży skok, co przekłada się na kiepski komfort pracy w rękawiczkach taktycznych/roboczych lub zimowych. Na szczęście po kilkunastu próbach dość łatwo można się przyzwyczaić do specyfiki pracy zespołu włącznika.

11
Latarka wypięta z uprzęży. Głowica z odbłyśnikiem skierowana w stronę ziemi.
10
J.w. lecz głowica z odbłyśnikiem skierowana w prawo.

Kolejnym sposobem użytkowania latarki jest używanie jej jako latarki czołowej. Służy do tego fabrycznie dostarczana uprząż nagłowna (z pojedynczą gumową taśmą – tzn bez taśmy stabilizującej) , w której „na wcisk” mocujemy latarkę. Pomysł podobny jak w coraz popularniejszych latarkach Fenix , lecz zastosowane rozwiązania – zupełnie inne. W mactronicowskim maleństwie, elementem odpowiedzialnym za utrzymywanie latarki na miejscu, jest niewielki koszyk z tworzywa sztucznego (na pierwszy rzut oka wygląda jak poliamid. A co to jest naprawdę – nie wiem. Producent nie odpisał a na stronie brak jest info) z czterema delikatnymi „słupkami”, między które wciskamy naszą latarkę. Całość jest umocowana wahliwie na niewielkiej platformie przez którą przewleczona jest gumowa taśma nagłowna. To właśnie wymienione wyżej cztery „słupki” czy też raczej „wąsy”, są piętą achillesową tego wyrobu. Są po prostu podatne na uszkodzenia, a mówiąc dokładniej na złamanie. Ogólnie całość sprawia wrażenie zrobionego na odczepne, czy też jakby to wojacy powiedzieli „na sztukę”. Moja uprząż utraciła jeden z wąsów po roku. Na mrozie.

9
Uprząż nagłowna – uszkodzony uchwyt latarki. Jak widać jego konstrukcja jest daleka od ideału.

Jednakowoż muszę przyznać: nawet z uszkodzonym uchwytem, latarka trzyma się dość pewnie i trzeba się naprawdę postarać żeby zeń wypadła (ja dla pewności używałem gumki „kalafiorówki” do zabezpieczania latarki przed wypadnięciem z uchwytu). Ale chyba nie o to chodzi w tego typu produktach.
Trzeci sposób mocowania to po prostu zaczepienie latarki klipsem o ubranie/oporządzenie , lub wsunięcie latarki pod taśmy systemu Pals/Molle i zabezpieczenie klipsem. I ten właśnie sposób jest przeze mnie najczęściej wykorzystywany.

5
Latarka wpięta na pas 25 mm.

Latarka ma cztery tryby pracy: mocny, słaby, strobo oraz SOS . Na poszczególnych trybach może pracować kolejno przez: 1 h na mocnym, 20h na słabym, 4 w trybie strobo i ~20 h w trybie SOS.
Przez około 3.5 roku użytkowania tej latarki mogę jednoznacznie stwierdzić iż latarka potrafiła „wypić” jedną nowiutką baterię nawet w pół godziny…
Tryby włączamy kolejnymi kliknięciami włącznika, trzymając się zasady że między kolejnymi kliknięciami nie minie więcej niż 2 sekundy. Latarka nie zapamiętuje wyboru trybu pracy, więc jeśli będziemy chcieli używać jej na innym niż pierwszy trybie, za każdym uruchomieniem musimy ręcznie go ustawić.
Całość waży około 65 g i ma wysokość niecałych 10 cm a średnicę około 20 mm.
Najmocniejszy tryb pracy generuje wg producenta 85 lm.

Nastepnym świecącym maleństwem które opiszę jest „Fred” od Princeton Tec.

8

Ta do niedawna nieznana na naszym rynku północnoamerykańska firma , jest znana na świecie jako producent doskonałego oświetlenia indywidualnego dla służb mundurowych. Do nas dotarła tak naprawdę za sprawą „misjonarzy” , którzy często przywozili zakupione na misjach latarki do kraju.
Towar „siadł” i obecnie możemy u rodzimych importerów zaopatrzyć się w pełną gamę produktów firmy.
Nasz „Fred” jest niedużą latarką nagłowną (całość waży jedynie 78 g) z korpusem wykonanym wtryskowo z ABS. Korpus mimo iż niewielki, mieści zespół czterech diod , miejsce na trzy baterie AAA (to te cienkie paluszki stosowane w pilotach), oraz całkiem pokaźny włącznik.

4
Przód latarki. Ładnie widać cztery diody ( od lewej czerwona + trzy białe ) oraz zatrzask pokrywy gniazda baterii.

Z jednej strony korpusu mamy zawias umożliwiający obracanie głowicy (głowica obraca się z wyraźnym oporem, dodatkowo mocno indeksowanym) , natomiast z drugiej strony mamy gniazdo baterii, zamykane potężnym zatrzaskiem, do którego otworzenia trzeba użyć czegoś twardego (np. monety, kryzy łuski) lub po prostu regulatora taśmy nagłownej.

7
Rzut oka na górną powierzchnię latarki. Widzimy tutaj duży włącznik, masywny asymetryczny zawias oraz z lewej strony pokrywę gniazda baterii.
3
Ciekawe rozwiązanie. Jeden bok regulatora taśmy nagłownej jest jednocześnie narzędziem do otwierania pokrywy na baterie.

Gniazdo baterii jest oczywiście bryzgoszczelne, a dzięki temu cała latarka ma klasę wodoszczelności przez producenta określaną na LVL1 (IPX4 – wyjaśnienia oznaczeń wodoszczelności w innym artykule na naszym blogu). Militarny rodowód latarki rzuca się w oczy od razu barwami (mój egzemplarz jest koloru piaskowego z taśmą nagłowną w MC  – choć są również wersje „pstrokate”), wykonaniem, kulturą działania zawiasu oraz włącznika, a także – co najważniejsze – trybami pracy. Po kliknięciu włącznika pierwszym uruchamianym trybem jest słaby czerwony a po nim mocny czerwony. Kolejne kliknięcie wyłączy nam latarkę. Aby dobrać się do trybów białych, należy wcisnąć i przytrzymać około 2 sekund włącznik. Po wykonaniu tej czynności uruchomi się tryb słaby biały. Kolejny „klik” uruchomi tryb „mocny biały”.
Jeśli ktoś nie wie dlaczego tak skonstruowano tę latarkę to już tłumaczę.
W środku nocy, światło czerwone jest trudniej dostrzegane niż białe o tym samym natężeniu. Tak po prostu jesteśmy skonstruowani. Dlatego też żołnierze w czasie „zajęć” nocnych, posługują się głównie trybami czerwonymi, które są mniej widoczne, a jednocześnie w zupełności wystarczają do nawigowania lub wykonywania czynności „obozowych”.
Latarka jest mało kłopotliwa w użytkowaniu, a w pierwszym kontakcie jedynie ciężko się przyzwyczaić do ciężko działającego włącznika, ale on taki właśnie ma być (ostatnią rzeczą jakiej żołnierzowi potrzeba jest przypadkowo uruchomione źródło światła na jego głowie lub oporządzeniu). Co może zaskakiwać, latarka jest niezwykle energooszczędna. Odnoszę wrażenie iż latarka zużywa jakieś 15-20 % prądu mniej niż wynika to z opisu producenta. Tryby białe winny pożerać baterię w 100 oraz około 180 godzin a tymczasem byłem zmuszony wymieniać baterie po około 160 godzinach pracy latarki, gdzie przez 2/3 czasu pracowała na trybie białym silnym !
Ot, miłe zaskoczenie.
Kolejną zaletą „FRED-a” jest możliwość zdemontowania jej z taśmy nagłownej i montażuna paskach systemu molle/pals, lub na jakimkolwiek innym pasku o szerokości nie przekraczającej 25 mm (czyli jednego cala).

6
Fred zdjęty z taśmy nagłownej i zamocowany na taśmie 25 mm.

Do tej pory latarka nie złapała luzów na zawiasie, pokrywa baterii cały czas trzyma szczelność a oczka utrzymujące latarkę na pasie się nie odkształciły.

Reasumując.

13
Gabarytowe porównanie obu opisywanych latarek.

Opisane dwa maleństwa, to dwa zupełnie rożne urządzenia, do różnych celów, ale w gruncie rzeczy robiące to samo. Pierwszej używam jako backupowej / awaryjnej i towarzyszącej mi na co dzień podręcznej latarki, której ze względu na konstrukcję i możliwości użytkowe nie ma co porównywać z innymi (no chyba że z Fenixami które od niedawna pojawiły się na naszym rynku, ale to zupełnie inny przedział cenowy i „mocowy”).
Druga, to wyspecjalizowany sprzęt na specjalne okazje. Niezawodny , odporny i prosty, zawsze leżący w mojej nerce lub kieszeni gdy wychodzę z domu na dłużej niż 12 godzin.
Konkurencją dla FRED-a mogą być latarki linii „Tactikka” od Petzla – zbliżone możliwości, zbliżony pułap cenowy i zbliżona na naszym rynku renoma, zdobyta wieloma użytkowanymi w górach czy jaskiniach egzemplarzami. Ale „Tatikka”, „Tikka” czy „Tikkina” to już temat na inną opowieść.

Trochę cyferek:

Mactronic „ Cyclops” :

Czas pracy:

Wysoki – 1 h; Niski – 20 h; Migający – 4 h; SOS – 23 h

Materiał:

aluminium

Moc światła:

85 lm

Rodzaj :

latarka ręczna/ lampa czołowa

Tryby pracy:

4: wysoki, niski, migający, SOS

Waga:

62 g

Wymiary:

95; x fi 22 mm

Zasilanie:

1 x AA/R06

Wodoodporność

IPX7

Źródło światła:

CREE XP-E LED

Princeton Tec „Fred”:

Czas pracy:

LOW (red) 180 h; HIGH (red) 100 h; LOW (white) 145 h; HIGH (white) 74  h

Materiał:

ABS

Moc światła:

45m

Rodzaj :

lampa czołowa

Tryby pracy:

2 czerwone o róznej intensywności; 2 białe o róznej intensywności

Waga:

78 g

Wymiary:

55 x 30 x 40 mm

Zasilanie:

3x AAA

Wodoodporność

Level 1 (IPX4)

Źródło światła:

3x Ultrabright LED biała 1x Ultrabright LED czerwona

Pozdrawiam .
Dany

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *