Smolne szczapki (z ang. Maya Sticks) jest to przesączone żywicą drewno drzew iglastych. Jest to chyba najdoskonalsze naturalne paliwo jakie możemy pozyskać w rodzimych lasach. Naturalne, wysokokaloryczne, a przy okazji ładnie pachnące (zapach palonej żywicy jest nieprzyjemny dla komarów i innych latających świństw, więc mamy dodatkowo efekt odstraszający komary) i bardzo łatwopalne. A po naszym „samouczku” również łatwe do pozyskania.
Metod pozyskania jest kilka. Można łupać stare, zniekształcone przez wiatr sosny, można miażdżyć sęki wydobyte z powalonych drzew, ale najłatwiej po prostu odciąć (lub odrąbać) najniżej położone suche gałęzie. Chodzi nam o gałęzie o grubości 5-7 cm wyrastające z pnia nad ziemią. Ich kilku – kilkunastocentymetrowy odcinek przy samym pniu będzie bardzo mocno nasączony żywicą i to właśnie te kilka czy kilkanaście centymetrów nas interesuje. Skąd żywica akurat w tym miejscu ? Gałąź obumierając niejako „wypycha” żywicę w kierunku pnia. Część żywicy zostaje u nasady gałęzi tworząc swoistą barierę zapobiegającą dostawaniu się szkodników i grzybów przez próchniejącą gałąź do pnia drzewa.
Po odcięciu gałęzi należy zweryfikować stan nasączenia żywicą. W tym celu ściągamy korę na odcinku kilkunastu centymetrów od nasady gałęzi i uważnie oglądamy odsłonięte drewienko. Zauważymy iż najgrubsza część jest zabarwiona na czerwono – ceglasty kolor, bardzo intensywnie pachnie żywicą i lekko się klei. Odcinamy pozostałą część gałęzi a część żywiczną łupiemy na szczapki i voila. Nasze smolne szczapki gotowe do użycia.
Poniżej filmowe „zrób to sam”. Zapraszamy do oglądania.
Dany